Walki o wzgórze Žuč

Sławomir Kubisa
May 13, 2025
Bośnia i Hercegowina
Walki o wzgórze Žuč

Jeszcze na przełomie kwietnia i maja 1992 roku miażdżąca przewaga uzbrojenia dawała Serbom złudne przekonanie, że zdobycie całkowitej kontroli nad miastem to kwestia wyłącznie techniczna. Planując to zadanie od wielu miesięcy, bez większych problemów przejmowali władzę w okolicznych samorządach i jednostkach policji, by ostatecznie obsadzać miejscowości wokół Sarajewa siłami swojej Obrony Terytorialnej.

Na koniec jednak zgubiło ich przekonanie o własnej nieograniczonej mocy i wiara w zastraszającą potęgę czołgów, które w mieście stają się jednak bezbronne. To było 2 maja 1992 roku, kiedy ważył się los ostrzeliwanego już od blisko miesiąca Sarajewa.

Z koszar JNA w Lukavicy wyruszyła kolumna czołgów i transporterów opancerzonych z oddziałami specjalnymi — z zamiarem przejęcia kontroli nad budynkami rządowymi w centrum. Pojazdy minęły Skenderiję, część przeszła przez most, i około 100 metrów przed budynkiem Prezydencji rozpoczęła jego ostrzał z dział czołgowych i karabinów maszynowych.

Walkę podjęło zabezpieczenie budynku i specjalna grupa przeciwpancerna, której uczestnicy uczyli się w dniach poprzednich obsługi granatnika bezodrzutowego... z katalogów producenta. Skuteczne były również: granatnik wykonany z rury wodociągowej oraz koktajle Mołotowa.

Trafione zostały dwa czołgi i dwa transportery. Atak JNA się załamał, choć strzelanina trwała do wieczora. Ponieważ jednak w koszarach Tito pozostawały oddziały JNA z ciężkim sprzętem, realne wciąż było połączenie oblegających sił serbskich na północy i południu miasta — na linii Pofalići – koszary Tito – Grbavica — i odizolowanie wschodniej części starego Sarajewa od nowych dzielnic na zachodzie, co w dalszej konsekwencji uniemożliwiłoby obronę miasta.

Dlatego jednostki Obrony Terytorialnej i Policji armii bośniackiej 3 maja przystąpiły do wyparcia jednostek serbskich — najpierw z osiedli Pofalići, leżących na północ od stacji kolejowej, a na początku czerwca, w krwawej bitwie o Žuč, przejęły kontrolę nad szerokim płaskowyżem na północ od zachodniej części Sarajewa, skąd Serbowie prowadzili uporczywy ostrzał artyleryjski tej części miasta. Siły rządowe zyskały po tej bitwie znaczne ilości broni i amunicji, sprzętu wojskowego oraz materiałów sanitarnych — porzuconych przez uciekającego przeciwnika.

Zwycięstwo okupione zostało jednak wysokimi stratami: w walce zginęło 450 bojowników bośniackich, a 1200 zostało ciężko rannych. Na zachowanym filmie dokumentalnym zobaczyć można, jak zbiera się do ataku, a potem skrada w ciszy lasem pod pozycje serbskie jeden z oddziałów bośniackich.

Dwudziestolatkowie w dżinsach i tenisówkach, w T-shirtach i dresach, uzbrojeni w dość przypadkową broń i odwagę, pod komendą kilku nieco starszych mężczyzn ruszają na dobrze wyposażonych i wyszkolonych żołnierzy dawnej Jugosłowiańskiej Armii Ludowej. Tych drugich przedstawia w walce na płaskowyżu Žuč francuski korespondent wojenny Philippe Buffon — film „Do walki wkracza sekcja serbska” dostępny jest na YouTube.