Staropolskie hutnictwo

Sławomir Kubisa
April 25, 2025
Przemysł i Technika
Staropolskie hutnictwo

Końskie, Stąporków, Rejów, Brody, Starachowice, Ostrowiec – przez ponad 200 lat, wzdłuż tej linii, dzień i noc płonęły wielkie piece. To stąd pochodziło żelazo na broń, narzędzia, maszyny parowe i drogi żelazne Królestwa Polskiego.

Staropolski przemysł hutniczy, oparty na łatwo dostępnych zasobach – płytkich złożach rudy, energii niewielkich rzek i drewnie opałowym z okolicznych lasów – rozwijał się w sposób rozproszony, wpisując się harmonijnie w krajobraz dolin rzecznych i otaczających je lasów. Zakłady, w większości nieczynne już od stulecia, kruszeją i powoli pochłaniane są przez powracającą zieleń.

Tych kilka pamiątek, które się zachowały, nabiera tym większej wartości – jak Zabytkowy Zakład Hutniczy w Maleńcu, Kuźnia Wodna w Starej Kuźnicy, czy Zakład Wielkopiecowy w Starachowicach. Drewniane koła wodne, ogromne maszyny parowe, fabryczne budynki przypominające pałace, masywne drewniane konstrukcje przemysłowe – tworzą klimat z czasów, kiedy przemysł był jeszcze bardziej rzemiosłem niż molochem pożerającym przestrzeń, zasoby i ludzką uwagę.

Świadomość, że właścicielami wielkich pieców i kuźnic byli nie zagraniczni inwestorzy, lecz miejscowi ziemianie – Małachowscy, Radziwiłłowie, Jezierscy – po których pozostały także pałace, parki i zabytkowe świątynie – sprawia, że te miejsca zapadają w pamięć swoją zupełną wyjątkowością. Jeśli przemysł może być romantyczny, to najłatwiej dostrzec to właśnie nad Czarną i Kamienną.

Wielowiekowe tradycje hutnicze były kontynuowane w XX wieku, w okresie budowy Centralnego Okręgu Przemysłowego. Wówczas powstały tu kluczowe dla przemysłu obronnego inwestycje: Państwowa Fabryka Amunicji w Skarżysku-Kamiennej oraz Zakłady Hutnicze w Starachowicach i Ostrowcu – połączone w spółkę z budowaną od podstaw Stalową Wolą.