Przez wieki oficjalne osiedlanie się Żydów w Nowym Sączu było zakazane. Jednak gdy w XVII wieku miasto znalazło się w kryzysie, zakaz ten został zniesiony, co przyczyniło się do zakończenia stagnacji. Od tego czasu społeczność żydowska stopniowo rosła, aż do momentu, gdy tuż przed II wojną światową stanowiła jedną trzecią populacji miasta.
Zamożniejsi żydowscy kupcy, przedsiębiorcy i przedstawiciele wolnych zawodów mieli tendencję do asymilacji lub identyfikowania się z bardziej „postępowym” nurtem judaizmu. Jednak największą grupę Żydów w Nowym Sączu stanowili ludzie ubodzy, podejmujący prace dorywcze lub prowadzący drobną działalność gospodarczą.
Byli to Żydzi ortodoksyjni, którzy pragnęli mieć przynajmniej Boga po swojej stronie. W XIX wieku Nowy Sącz stał się ośrodkiem chasydyzmu i domem dla charyzmatycznego cadyka Chaima Halberstama, znanego jako Chaim z Nowego Sącza.
Jego potomkowie osiedlili się później w Bobowej, gdzie założyli nową dynastię chasydzką. Chasydzi z Nowego Sącza byli znani z rygorystycznego przestrzegania zasad religijnych i moralnych. Zarówno Nowy Sącz, jak i później mała Bobowa, przyciągały wielu żydowskich pielgrzymów, głównie z regionu Karpat.
W 1941 roku w Nowym Sączu utworzono getto. Trafiali tam Żydzi nie tylko z okolicznych miejscowości, ale także z odleglejszych miast. Ich los przypieczętował się w sierpniu 1942 roku, gdy większość z nich została wywieziona do obozu śmierci w Bełżcu.
Dziś w Nowym Sączu pozostało niewiele widocznych śladów kultury żydowskiej: synagoga, domy modlitwy i dzielnica, w której niegdyś mieszkali. W Bobowej zachowała się natomiast piękna barokowa synagoga oraz opuszczony kirkut – cmentarz żydowski na wzgórzu ponad miasteczkiem. Jest to miejsce cichej refleksji nad zbrodnią Kaina i modlitwy za niewinne dusze, unoszące się ku niebu.
